Mój kolejny powrót do Cat i Bones'a. Bardzo zresztą udany. Ponownie wywoływało to u mnie mnóstwo sprzecznych emocji. Przy okazji tego tomu poznajemy bardziej przeszłość Cat. Tego, co naprawdę się stało, gdy została poczęta. Kto mówi prawdę, a kto jedynie manipuluje słowem? Komu wierzyć? I jak można sobie tak skomplikować życie? A przy okazji poznajemy przeszłość Crispina. Jego ogrom miłości do jednego Rudego Żniwiarza. Oraz widzimy, jak na naszych oczach powstaje nowa linia krwii. W świecie wampirów powstał nowy Pan. Zaskakująca. Trzymająca w napięciu. Na początku nieco słabsza, ale akcja coraz bardziej się rozwija. Nie można tak po prostu przestać czytać. Cudowna. Z pewnością do niej wrócę jeszcze nie jeden raz.