Pierwszy minus - niesamowicie cienka... uwielbiam książki, w których wszystko ma swoją kolejność, dzieje się w "normalnym" rytmie. Im cieńsza książka, tym akcja bardziej zwariowana, mniej rzeczywista. I znów mamy romans z erotyką. Ponoć BDSM, choć poza nazwami, paroma scenami i czerwonym tyłkiem, to niewiele miało to wspólnego z BDSM. No ale cóż, każdy dziś może pisać. Książka przyjemna. Szybka. Szybki romans do przeczytania przy kawie czy kieliszku. Nic szczególnego.